Na wieść o utworze wybranym na ostatni singiel dopadło mnie przygnębienie, które pogłębiło się, gdy zobaczyłem "teledysk" do tegoż. Ten utwór na płycie, to jeszcze można było wytrzymać, ale w połączeniu z poziomem klipu "promującego" to jest taka chujoza, że nie tylko uszy pieką ale i oczy pękają. Nie wiem, kto to przepuścił, zepsuło to wrażenie niezłej płyty. Pewnie znajdzie się paru złamasów z grzebieniami w tylnej kieszeni spodni, którym to się będzie podobać. Naprawdę, nie mogę uwierzyć w to, że takiego gniota firmuje mój "święty obrazek" Kazik. Można się przypierdalać do wszystkiego: do metod promocji, do telewizji śniadaniowej, do polityki wydawcy i innych pierdół. Tylko, że to są wątki poboczne, występujące obok treści płyty. Jestem raczej bezkrytycznym fanem, od wydania "Spokojnie" i dlatego jeszcze bardziej dołuje mnie ten "nostalgiczny" song w stylu wiejskiej remizy. Żeby z tego gównianego nastroju wyleźć założyłem wątek Kazo - Mistrz.
Weźmy takie "W obliczu końca". Jest to pieśń zrobiona w 100%, jedna z tych, w których trudno oderwać tekst od muzyki. Prostota liryki w połączeniu z muzyką sprawia, że ten utwór miażdży za każdym razem, gdy go słucham. Najmocniejszy efekt osiągnął Kazik dzięki boleśnie prostym słowom i tej huśtawce muzycznej: spokojna gitara z narastającym klarnetem i to przypierdolenie na różnych instrumentach połączone z "krzykiem zarzynanej papugi". Mógłbym tego słuchać bez końca. Nie bez znaczenia jest fakt, że u progu 39 lat tekst typu "są chwile, gdy widzisz lepiej" i "żegnaj tak, jakbyś widzieć już nie miał" odbiera się już bardzo refleksyjnie, człowiek zaczyna już kombinować, co się w życiu udało, co się udało spieprzyć, do tego masz już za sobą pogrzeb przyjaciela. A Kazo napisał to nie mając nawet 30 lat. Bardzo żałuję, że KNŻ nie gra tego na koncertach chociaż, z drugiej strony patrząc, bez klarnetu i tego przypierdolenia numer nie miałby takiej mocy. Nie dziwi mnie, że to nigdy nie pojawiło się w radio. Wydawca nie wypuścił tego na stronie A singla, a polscy radiowcy to tępe fiuty lansujące jakieś miernoty. Tak, czy owak, jeżeli jakimś cudem komuś umknęło "W obliczu końca" to szczerze, naprawdę polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=BIkrTnm0srkNie wierzę, że ktoś przejdzie wokół tej pieśni obojętnie.
Kazo - Mistrz.