adrianos napisał(a):Holba napisał(a):http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,12743061,Opolanka_miala_2_tys__dlugu_wobec_US__odebrano_jej.html
kolejny raz panstwo zdalo egzamin
Kasa zapłacona? Zapłacona. Państwo działa.
Kto z rządu dał wg Ciebie dupy?
adrianos napisał(a):Holba napisał(a):http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,12743061,Opolanka_miala_2_tys__dlugu_wobec_US__odebrano_jej.html
kolejny raz panstwo zdalo egzamin
Kasa zapłacona? Zapłacona. Państwo działa.
Polacy, którzy badali wrak samolotu, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych
Badania przeprowadzali przez miesiąc w Smoleńsku polscy prokuratorzy i biegli – ustaliła „Rzeczpospolita". Wrócili dwa tygodnie temu.
Informację o tym, że prokuratura od kilkunastu dni zna wyniki ekspertyz, potwierdziliśmy w rozmowie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem.
Polscy prokuratorzy mieli wątpliwości co do rosyjskiej ekspertyzy pirotechnicznej. Dostarczona przez Rosjan analiza nie spełniała wymogów proceduralnych. Nasi biegli odmówili podpisania ostatecznej opinii o przyczynach zgonu bez dokładnego przebadania wraku. Domagali się ponownego wyjazdu do Smoleńska. Twierdzili, że polscy eksperci, którzy prowadzili wcześniejsze badanie, mieli do dyspozycji zbyt małą liczbę próbek, by wykluczyć obecność materiałów wybuchowych.
Do Smoleńska wraz z prokuratorami pojechali biegli pirotechnicy z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego oraz Centralnego Biura Śledczego, z nowoczesnym sprzętem. Już pierwsze próbki, zarówno z wnętrza samolotu, jak i poszycia skrzydła maszyny, dały wynik pozytywny. Urządzenia wykazały m.in., że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę. Podobne wyniki dało badanie miejsca katastrofy, gdzie odkryto wielkogabarytowe szczątki rozbitego samolotu.
Ślady materiałów wybuchowych nosiły również nowo znalezione elementy samolotu, ujawnione podczas tej właśnie wyprawy do Smoleńska.
Wiadomość o odkryciu osadu z materiałów wybuchowych natychmiast przekazano do Warszawy na ręce prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta oraz naczelnego prokuratora wojskowego płk. Jerzego Artymiaka. Prokurator generalny osobiście przekazał informacje premierowi Donaldowi Tuskowi. Od powrotu ze Smoleńska trwają intensywne konsultacje, co dalej robić z tym odkryciem.
Eksperci nie są w stanie stwierdzić, w jaki sposób na wraku maszyny znalazły się ślady trotylu i nitrogliceryny. Wciąż biorą pod uwagę hipotezy, według których osad z materiałów wybuchowych mógłby pochodzić z niewybuchów z okresu II wojny światowej. Wówczas w rejonie Smoleńska toczyły się bardzo ciężkie walki.
Do tej pory biegli pracujący dla prokuratury nie stwierdzili obecności we wraku materiałów wybuchowych. Powoływali się przy tym na ekspertyzy rosyjskich specjalistów.
Rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk w rozmowie z „Rz" zapowiedział wczoraj, że w najbliższych dniach prokuratura zajmie stanowisko w tej sprawie.
Groźniejsze od prawdy są skrywane prawdy
Tomasz Wróblewski 30-10-2012, ostatnia aktualizacja 30-10-2012 06:30
Zwłoka, brak wyjaśnień czy ogłoszenia nawet najtrudniejszych do zinterpretowania faktów otwierają drogę do najgorszego scenariusza wydarzeń. Fałszywych interpretacji, manipulacji opinią publiczną i trudnych do przewidzenia reakcji społecznych.
Dzisiejsza czołówka „Rzeczpospolitej" nigdy nie ukazałaby się bez wcześniejszego potwierdzenia tych informacji, zarówno u osób znających szczegóły śledztwa, jak i wysokich urzędników w kraju. W tym tych, którzy apelowali do naszego poczucia odpowiedzialności za państwo i sugerowali zwłokę.
Jesteśmy oczywiście w pełni świadomi wagi ustaleń prokuratorów i potencjalnych konsekwencji dla naszej sceny politycznej, a może nawet relacji międzynarodowych. Ale właśnie z poczucia odpowiedzialności podjęliśmy decyzję o przekazaniu opinii publicznej wszystkiego, co udało nam się potwierdzić i co w naszym przekonaniu natychmiast powinno zostać nagłośnione. Nie, żeby rozpalać emocje i wzajemne antagonizmy, ale właśnie po to, żeby uniknąć eksplozji podejrzeń i móc zacząć to wszystko sobie wspólnie jeszcze raz układać od nowa.
Chcemy wierzyć, że istnieje wytłumaczenie, które ostudzi emocje i odsunie od nas kolejne spiskowe teorie. To mogą być nowe wyniki testów, które pokażą, że to jednak wojenne skażenia, że śladów, które znalazły się wewnątrz samolotu, w tym na fotelach, nie znajdziemy na szczątkach ofiar. A może to tylko prowokacja rosyjskich służb, które podrzuciły śledczym osad po materiałach wybuchowych. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Moskwa próbuje nas wszystkich ze sobą skłócić.
Im prędzej dojdziemy prawdy, tym mniejsze będą szkody – polityczne i społeczne. Ten tekst ma jedynie być apelem do wszystkich środowisk, a zwłaszcza do rządzących, żeby odłożyć na bok wzajemne uprzedzenia. Zapomnieć wszystkie impertynencje, wzajemne oskarżenia, podejrzliwości, jakie narosły po obu stronach smoleńskiej barykady. Otwórzmy nowe śledztwo. Jeszcze raz rozpatrzmy wszystkie, ale to wszystkie, możliwe scenariusze zdarzeń. Włącznie z tym najgorszym. Dopuszczając wszystkich możliwych ekspertów.
To dla opozycji może wydać się mało – tylko tyle. Ale dla strony rządowej będzie aż tyle. Przyznanie się do błędu z jednej strony i poczucie odpowiedzialności z drugiej. Uznanie, że wartością nadrzędną jest zachowanie równowagi politycznej. Rządy racji, a nie nienawiści.
Rzeczpospolita
adrianos napisał(a):Po pierwsze to nie rządy nienawiści tylko koryta. PiS gra Smoleńskiem żeby dorwać się do koryta a PO tuszuje żeby od koryta nie dać się oderwać. A media nakręcają sprawę żeby ludzie kupowali.
Po drugie nawet jeśli by się okazało z niezbitymi dowodami że ruscy maczali w tym palce to co z tego, jak myślicie? Świat to oleje, w mediach sprawa będzie żyła dwa dni. Jak Katyń w 43cim. I co, znowu zerwiemy stosunki dyplomatyczne? I znowu wygramy "wojnę" tak naprawdę ja przegrywając?
Jaaasiek napisał(a):Albo Rosja na nas tanki pośle i w końcu wielcy patrioci będą mieli się okazję wykazać.
holyfido napisał(a):to, że zostały odkryte 2,5 roku po katastrofie nie jest żadną sensacją, ponieważ nie mieliśmy dostępu do wraku
Jak to nie mieli jak mieli
o, żeby daleko nie szukać nawet w mediach oszołomskich jest informacja o ponownym badaniu wraku Tupolewa przez polskich biegłych:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/38096-polscy-biegli-koncza-ponowne-badanie-wraku-tupolewa-dokonali-min-wymazow-metalurgicznych-szczatkow-samolotu
Pytanie, kto by użył trotylu i nitrogliceryny do strącenia czy rozwalenia samolotu?
Polscy prokuratorzy mieli wątpliwości co do rosyjskiej ekspertyzy pirotechnicznej. Dostarczona przez Rosjan analiza nie spełniała wymogów proceduralnych. Nasi biegli odmówili podpisania ostatecznej opinii o przyczynach zgonu bez dokładnego przebadania wraku. Domagali się ponownego wyjazdu do Smoleńska. Twierdzili, że polscy eksperci, którzy prowadzili wcześniejsze badanie, mieli do dyspozycji zbyt małą liczbę próbek, by wykluczyć obecność materiałów wybuchowych.
Holba napisał(a):Jaaasiek napisał(a):Albo Rosja na nas tanki pośle i w końcu wielcy patrioci będą mieli się okazję wykazać.
najlepiej wyszydzic? pancerna brzoza, pijany Blasik, naciski prezydenta, 4 podejscia do ladowania... itp itd.
odnosze wrazenie po kilku wpisach, ze najlepiej nie wychylac sie, siedziec cicho, nie pytac, przyjac jedyna "wersje" mainstreamu jednym slowem byc pizda przez cale zycie.
holyfido napisał(a):Pytanie, kto by użył trotylu i nitrogliceryny do strącenia czy rozwalenia samolotu?
holyfido napisał(a):Bo w sensacyjne odkrycia, 2,5 roku po wypadku nie bardzo chce mi się wierzyć.
holyfido napisał(a):Na obecną chwilę bardziej sensacyjne jest to, że te materiały zostały znalezione po dwóch i pół roku niż to, że w ogóle je znaleziono.
holyfido napisał(a):A z Antka "wielkiego Polaka" pokpić zawsze można i trzeba.
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):
Aha. A to, że prezydent Kaczorowski czy Walentynowicz byli pochowani nie tam, gdzie trzeba - to też nie jest sensacyjne odkrycie 2,5 roku po wypadku?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 101 gości