przez onyx » 1 paź 2012, o 13:17
Z maila:
Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy!
Muszę odreagować.
Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to chuj
strzeli, jebany dr Oetker! No co mnie kurwa podkusiło, żeby kupić
budyń z tej zajebanej firmy? Siedziałem sobie w domu,
czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała ochota na budyń. A z
pięć lat już tego gówna nie jadłem. No i się wziąłem ubrałem,
pobiegłem do sklepu. Poproszę budyń. Proszę. Dziękuję.
Szybki powrót do domu.
Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla,
bla. Zrobiłem jak kazali. I co? I wyszło mi kakao! Rzadkie jak
sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te pieprzone chamy mogą nazywać
to coś budyniem i jeszcze chwalić się nową recepturą?
Mam tego dość. Dość jebanej demokracji, kapitalizmu i całego tego
ścierwa, które weszło do nas po '89. Chce takich budyniów jak
za komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi
wkurwiającymi grudkami!
I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak moja
znajoma PIŁA kisiel! Jak kurwa można pić kisiel? Czy nasze dzieci
już nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której
wszystko się lepi i na koniec trzeba oblizać?
Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one
przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana, które kwaśniały bo
były prawdziwe! A teraz po tygodniu stania na kaloryferze dalej
jest 'świeże' - co to kurwa za mleko? A dzieci myślą, że
to mleczarnia mleko daje a krowa jest fioletowa.
A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do strzelania w dupę
się z nich robiło!... A gumki się z szelek wyciągało Gdzie teraz
takie szelki?
Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych
opakowaniach zachowujących świeżość przez pięćset lat? Ja chce
wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków! Jaki
dziad skurwił się zachodnią technologią, dzięki której teraz
wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak
kiedyś, trzeba je gryźć było, tak normalnie jak ludzie!?
No pytam się, no!
Pierdolę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować
się, na jaki mam ochotę!
Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli szczęśliwi,
a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół kilometra.
Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, kurwa, nie tak
jak w waszych pierdolonych sklepach, napompowane powietrzem kruche
gówna.
Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z
prawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do
rozsmarowania! O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a
jak była, to taka chujowa, chyba Palma się nazywała.
Wielkie pierdolone koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną
oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie, a mordę przez pięć
godzin miałem czerwoną. I jej młodszą siostrę - oranżadkę w
proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, Bo służyła do
wyjadania oblizanym palcem.
Nawet ukochane parówki mi zajebali, dziś już nie robi się takich
dobrych jak kiedyś...
W telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto
kanałówi też nic nie ma. Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i
mandarynki, a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to
cię szefem nazywali.
Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach i
żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie
dostał, a śmieci wokoło nie było bo nie było zasranych
jednorazówek. A jak chcieliśmy ameryki to żywiliśmy się
zapiekankami z serem i pieczarkami i hod-dogami nabijanymi na
metalowe pale. Buła, parówa, musztarda! Nic więcej do szczęścia nie
potrzebowaliśmy.
Spierdalaj zasrana Ameryko. A taką kurwa miałem ochotę na budyń
Prawda w relacji i ochrona,to co było nie istnieje,ale ma na dzisiaj wpływ.