Strona 1 z 2

Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 20 cze 2013, o 18:45
przez pipi
Mam nadzieję, że znajdę tutaj jakąś dobra duszę , która mi pomoże. Mam do napisania pracę , której temat brzmi: Poziom i stopa bezrobocia w Polsce w latach 1995 - 2005 - analiza. Jest to jeden z tych przedmiotów, które nie są zbytnio ważne na moim kierunku ale jak to bywa pan profesor uważa, że jest najważniejszy i praca musi być .Szczerze to mnie to w ogóle nie interesuje i nie wiem jak się za to zabrać. Miałam to zostawić na wrzesień ale jednak wolałabym to oddać jeszcze w czerwcu żeby w czerwcu uzyskać zaliczenie i mieć spokój z sesją :) Jeśli byłby ktoś kto ma cokolwiek pojęcie w temacie i wolną chwilę żeby zrobić dla mnie taką analizę byłabym bardzo,bardzo,bardzo wdzięczna. Przed chwilą usiadłam do tego ale nie mam głowy, 2 egzaminy w przyszłym tygodniu i się przygotowuję na nie a nie na jakąś głupią pracę.

"Student wybiera jeden temat i pisze pracę zaliczeniową o objętości 6 – 10 stron maszynopisu (odstępy 1,5 wiersza, czcionka Times New Roman). Przy pisaniu pracy wykorzystywane są dane statystyczne z Roczników statystycznych, Rankingów Firm i innych źródeł precyzyjnie dokumentowanych w tekście (tytuł źródła, wydawnictwo, rok wydania numer tabeli, numer strony, tytuł czasopisma) Zadaniem studenta jest zbudowanie tabel zestawiających dla danego okresu czasu (wymienionego w tytule tematu) danych ilościowo - wartościowych i ich wnikliwa analiza a na jej podstawie przedstawiona ocena prezentowanych zagadnień. Tam gdzie na to pozwala temat pracy można wprowadzić część teoretyczną opracowania (maks. 2 – 3 strony) pisaną i również dokumentowaną przypisami w oparciu o literaturę przedmiotu. "

Potrzebuję to na przyszły tydzień najlepiej do czwartku.

Ewentualnie może być temat:
*Scharakteryzuj pierwszą „10” branży spożywczej(lub chemicznej, lub informatycznej, lub budowlanej, lub ubezpieczeniowej lub budowlanej lub bankowej) z listy 500 największych przedsiębiorstw w latach 2010 – 2012
*- Poziom i stopa inflacji w Polsce w latach 1990 – 2000 – analiza lub
-Poziom i stopa inflacji w Polsce w latach 1995 – 2005 – analiza lub
-Poziom i stopa inflacji w Polsce w latach 2000 – 2011 – analiza .
* Wykorzystując podstawowe mierniki oceny funkcjonowania gospodarki w skali makroekonomicznej przedstaw skalę kryzysu gospodarczego w Polsce w latach 2008 – 2012
*Przedstaw i scharakteryzuj wpływy i wydatki budżetu Polski w okresie przed i po wejściu do Unii Europejskiej


WIELKIE DZIĘKI Z GÓRY jeśli ktoś zdecyduje się mi pomóc :) Czekam na prywatną wiadomość taką osobę, postaram się odwdzięczyć :)

A teraz zjedzcie mnie za cudowny , nowy wątek. Wiem, że na starym forum był takowy odnośnie pomocy w takim temacie - tutaj niestety nie mogłam się doszukać.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 20 cze 2013, o 19:49
przez sumkinda
Dalej jazda do roboty jebane nieroby!
Toć roboty u nas ni ma, i co ty na to powiesz?

proponuję rozwinąć myśl wieszcza i piątka murowana
:D

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 20 cze 2013, o 21:29
przez ekhm
LOL.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 20 cze 2013, o 23:51
przez kroy
kocham studentki <3

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 00:03
przez donkey
Tak sobie aż wszystkie posty przeczytałem, całe osiem :P.


pipi we wrześniu 2012 napisał(a):zmieniłam po roku uczelnie i kierunek i mam nadzieje, że to dobry wybór. od jutra zaczynam od nowa i chce żeby to było to co chce w życiu robić

i mam stresa jak przed pierwszym dzwonkiem w podstawówce :P


Mam nadzieję, że nie będziesz musiała znowu zmieniać. Z drugiej strony, dziewczyno nikt Ci tego nie napisze. Szczególnie, że ten temat jest bez sensu. To znaczy to są jakieś statystyczne bzdury, które pewnie ciężko znaleźć, a jeszcze ciężej analizować.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 06:30
przez malenstwo
donkey napisał(a): To znaczy to są jakieś statystyczne bzdury, które pewnie ciężko znaleźć, a jeszcze ciężej analizować.


Same suche dane są zajebiscie proste do znalezienia.
Kłania się Rocznik Statystyczny GUS.

A i sam temat poziomu stopy bezrobocia wałkowany i przeanalizowany jest z każdej możliwej strony. Zwłaszcza, ze na tacy jest wyłożone co i jak dokładnie ma być zrobione.
Jak na pracę zaliczeniową na studiach temat jest żenujący.

Tak samo jak żenująco-śmieszne jest tłumaczenie, nie mam głowy, 2 egzaminy w przyszłym tygodniu i się przygotowuję na nie a nie na jakąś głupią pracę.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 08:08
przez pipi
Dzięki, nie spodziewałam się lepszych odpowiedzi Tak , nie zmienię kolejny raz kierunku - Osiołku bardzo mi miło że czytałeś wszystkie osiem, tak - właśnie ktoś mi to napisze :)

właśnie przez taki odzew od narodu z forum nie chce mi się tu nawet zaglądać bo odrzuca od razu .. a niby tacy fajni jesteście :)

Maleństwo.. zajebiście szybko znalazłam dane z GUS-a i wykonałam tabelkę ale analiza zajęła mi 1,5 strony a potrzebuję jeszcze kilku więc nie mam zamiaru lać wody i pisać o dupie maryni , bo się na tym nie znam. Temat może żenujący - nie ja go sobie wymyśliłam , tak samo żenujących jest kolejne 71 które dostaliśmy do wyboru. Tak jak wspomniałam to nie jeden z głównych przedmiotów tylko jakiś przyklejony nie wiadomo skąd więc jego "żenującość"może być usprawiedliwiona. Skoro to takie proste dla Ciebie to dlaczego nie mogłabyś mi pomóc? Ładniej by to wyglądało :)
Pani - nie miła, zgryźliwa i przemądrzała :) Dlaczego mam nad tym siedzieć nie wiadomo ile skoro jest może ktoś kto to lubi, zna się i sprawi mu przyjemność taka kolejna żenująca analiza :) Jakbym miała naprawdę wolny weekend to chętnie bym się za to zabrała ale niestety tak nie jest.

Tak czy siak dziękuje ślicznie, na szczęście znalazł się dobry człowiek , który bez żenującego komentarza mi pomoże :) Niestety nie znalazłam go tutaj :)

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 08:18
przez ekhm
Nadal nie widzisz, że strzelasz sobie w kolano słowami "(...) Dlaczego mam nad tym siedzieć nie wiadomo ile skoro jest może ktoś kto to lubi, zna się i sprawi mu przyjemność taka kolejna żenująca analiza "?

Twoja "prośba" nie brzmi jak poszukiwanie uczynnej osoby, a osła, który napisze tę głupią pracę, bo Tobie szkoda na nią czasu. Gratuluję sukcesu.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 08:20
przez arturas3
[quote="pipi"]Dlaczego mam nad tym siedzieć nie wiadomo ile skoro jest może ktoś kto to lubi, zna się i sprawi mu przyjemność taka kolejna żenująca analiza quote]

Może dlatego, że to ma być TWOJA praca i to TY dostaniesz za nią zaliczenie. Proste?

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 08:28
przez pipi
Nie szkoda mi na nią czasu, tylko go nie mam a marnuje go na pewno wchodząc tutaj :) Dla mnie może być głupia praca z gospodarki i finansów dla kogoś innego może być głupie przykładowo prawo karne czy język polski, ale jakby mnie poprosił o pomoc w czymś co mnie interesuje a dla mnie nie jest głupie to bym pomogła :)
ekhm.. żenujący to jest temat wg melaństwa, ja mogłam dopisać, że to jest żenująca analiza żenującej stopy bezrobocia w latach 1995-2005 w żenującej Polsce. ładnie?

arturas3 dziękuje, nie wiedziałam. jak następnym razem będę miała wątpliwości na pewno do Ciebie napiszę :) Proste?

ŻEGNAM MOI MILI

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 09:53
przez donkey
pipi napisał(a):Dzięki, nie spodziewałam się lepszych odpowiedzi Tak , nie zmienię kolejny raz kierunku - Osiołku bardzo mi miło że czytałeś wszystkie osiem, tak - właśnie ktoś mi to napisze :)


Dobrze pipuniu ;). Widzę, że jednak znalazłaś jakiegoś osiołka :). Mówiąc, że nie znajdziesz - miałem na myśli to forum.

Tak już poważnie, to gdybyś poprosiła o pomoc. Zapytała w jaki sposób (i na ile sposobów) można takie dane przeanalizować, to pewnie ktoś by Ci z miłą chęcią pomógł :). Natomiast pisząc by ktoś za Ciebie to zrobił, odrzucasz od siebie ludzi. Jeszcze prosisz obcych ludzi. Rozumiem, że jeszcze można by poprosić przyjaciela. Wiesz, tak naprawdę to masz tupet i nie tłumaczy Cię brak czasu. Ile miałaś czasu na napisanie tej pracy? Mogłaś przecież nad tym siąść dużo wcześniej?


P.S. Były tutaj już wątki w którym ludzie prosili o pomoc - np. o materiały o tacie Kazika. Ja się tam akurat mocno udzieliłem. Podałem kilka propozycji, gdzie coś ciekawego znaleźć, ale nikt mnie nie prosił bym za niego coś później napisał!!!

Zatem nie pisz takich rzeczy, że Ci nie pomogliśmy, mając jeszcze wielkie pretensje.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 11:08
przez kroy
partnerem wątku jest firma McDonald's Polska :D

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 21 cze 2013, o 12:29
przez beret
E...człowiek myślał, że sobie zarobi, a nawet odpowiedzi na priva nie dostałem.
Kurde, kurde.
Ja tam lubię takich "studentów". Tych wszystkich, którzy nie mają czasu na żenujące prace, głupie zaliczenia etc. To w końcu moi chlebodawcy ;)

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 22 cze 2013, o 14:25
przez qbekpro
kroy napisał(a):partnerem wątku jest firma McDonald's Polska :D

A co wspólnego ma z tym McDonald's akurat?

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 22 cze 2013, o 17:47
przez sem
nie czytałem wątku, ale pierdol te studia! ;)

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 23 cze 2013, o 02:58
przez mkp
qbekpro napisał(a):
kroy napisał(a):partnerem wątku jest firma McDonald's Polska :D

A co wspólnego ma z tym McDonald's akurat?


Ja dostrzegam taki związek, że najpierw ludzie idą bez pomyślunku na lichy kierunek (w tym wypadku strzelam, że socjologia), a później robią wszystko, żeby przypadkiem się czegoś tam nie nauczyć. Studiowanie polega na tym, że się dużo czyta i pisze/projektuje/... A jak ktoś ma roszczeniowe ambicje na 3= za nienapisaną przez siebie pracę, to powinien też mieć ambicje na Maka.

To w pewnym stopniu pomaga znaleźć później dobrą pracę (liczne przykłady dowodzą, że nawet po socjologii). Owszem, znajomości, doświadczenie zawodowe zdobyte w trakcie studiów czy zwykłe szczęście bardziej się przydają. I nawet się zgodzę. Jednak solidna podbudowa z właściwie wybranych i ukierunkowywanych studiów może tylko pomóc w szukaniu roboty.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 23 cze 2013, o 10:24
przez kampo
pierdolicie jak potuczeni, albo ze studiami macie tyle wspólnego co Kazik z komerchą. juz kurwa nie da sie czytac jakimi to pilnymi studentami wszyscy byli.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 23 cze 2013, o 12:28
przez agt
kampo napisał(a):pierdolicie jak potuczeni, albo ze studiami macie tyle wspólnego co Kazik z komerchą. juz kurwa nie da sie czytac jakimi to pilnymi studentami wszyscy byli.

Jako studentka uważam proszenie obcych ludzi o odwalenie za mnie roboty za darmo za niedorzeczne i poniżej krytyki - a i godności. Też na studiach zdawałam rzeczy, co do których mam pewność, że mi się w życiu nie przydadzą, a jeśli nawet, to będę to musiała robić od zera (bo jak może się przydać coś, czego nie pamiętałam już dzień po egzaminie), ale nie wpadłabym na to, żeby życzyć sobie, by ktokolwiek za mnie zaliczył, zdał. Serio nie czujesz żenady?

Co innego poprosić znajomego, który to studiuje/interesuje się/nie ma nic ciekawego do roboty i zaproponować mu za to butelkę wódki, a co innego oburzać się, że nikt nie chce się pochylić nad 'problemem' panienki, która nie pojmuje, że za darmo od nieznajomego to można najwyżej w ryj dostać. Do tej pory nie było problemu z tym, żeby ktoś coś komuś rozwiązał, podpowiedział, cokolwiek, a i zdarzały się akcje "jestem na egzaminie, nie mam pojęcia, proszę o pomoc ASAP". Kwestia tonu prośby, tematyki zagadnienia, ale przede wszystkim tego, że co do zasady nie rejestrujemy się tutaj po to, żeby ktoś coś za nas, a takie prośby są gdzieś z boku naszej tutaj działalności.

Panienka ma ile postów? 10 - a większość dotyczy jej studiów, są też dwie prośby o pomoc. Jedna - o materiały, artykuły. No, fajnie, odpowiedzi na post nie było, ale może się ktoś na pw odezwał. Nie sądzę, żeby był z tym problem. Druga - zróbcie za mnie, bo chcę sesję skończyć w czerwcu. Nie widać różnicy?

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 24 cze 2013, o 13:36
przez chodi
Zobaczyłem dopiero ten wątek. Ja chętnie bym pomógł, dał wskazówki. Ale żebym napisał za kogokolwiek pracę to należy zapomnieć. Nie będę tłumaczyć powodów, to byłoby uwłaczające dla mnie. Zresztą jak widzę i tak nie zostałoby to zrozumiałe.

Do tych co mają czelność krytykom lenistwa wypominać braku wiedzy o studiowaniu nie będę nawet odpowiadał. Jako osoba pracująca i płacąca za edukację studentów powiem jedno: DO NAUKI! A jak studia są dla Was bez sensu to zrezygnujcie. Nie ma musu. I tak studentów jest dwa razy za dużo.

I dodam że swoje studia na wszystkich etapach finansowałem z własnej kieszeni. W pełni świadomie. Sam wybierałem uczelnie, na których mogłem się najwięcej nauczyć! Musiałem na te studia zarobić i jeszcze się uczyć. I jeszcze miałem czas na swoje sprawy. Można? Można. Oczywiście mówię o sobie. Bez żadnej generalizacji.
Generalizując to jeżeli ktoś ma tylko studia na głowie to powinien sam dawać radę.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 24 cze 2013, o 20:53
przez qbekpro
mkp napisał(a):
qbekpro napisał(a):
kroy napisał(a):partnerem wątku jest firma McDonald's Polska :D

A co wspólnego ma z tym McDonald's akurat?


... A jak ktoś ma roszczeniowe ambicje na 3= za nienapisaną przez siebie pracę, to powinien też mieć ambicje na Maka...


Pierdolisz Waćpan(panna)
To, że ktoś w maku pracuje, nie czyni od razu z niego bezmózgiego plagiatora.
Żeby nie było: chętnie bym lasce "wpierdolił" za takie "prośby".
Ja studiowałem, swoje prace pisałem sam, w nocy pracowałem własnie w maku, a rano zapierdalałem na wykłady i zajęcia.
Praca na swoje własne studia/wydatki/cokolwiek uczy szacunku do pieniędzy i pracy jakiejkolwiek w ogóle.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 24 cze 2013, o 21:56
przez kroy
Z tym McDonaldem to był żart, bez spiny ;) tak jak BigMac jest wyznacznikiem inflacji nierzadko, tak praca w McDonaldzie jest typową pracą dla osób które gdzie indziej pracy znaleźć nie umieją. a że można tam awansować, płacą na czas, i dopasowują się do studiów to inna sprawa

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 25 cze 2013, o 22:14
przez chodi
kroy napisał(a):Z tym McDonaldem to był żart, bez spiny ;) tak jak BigMac jest wyznacznikiem inflacji nierzadko, tak praca w McDonaldzie jest typową pracą dla osób które gdzie indziej pracy znaleźć nie umieją. a że można tam awansować, płacą na czas, i dopasowują się do studiów to inna sprawa


Index BigMac jest wyznacznikiem wyceny waluty lokalnej w stosunku do USD.

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 25 cze 2013, o 22:36
przez donkey
chodi napisał(a):
kroy napisał(a):Z tym McDonaldem to był żart, bez spiny ;) tak jak BigMac jest wyznacznikiem inflacji nierzadko, tak praca w McDonaldzie jest typową pracą dla osób które gdzie indziej pracy znaleźć nie umieją. a że można tam awansować, płacą na czas, i dopasowują się do studiów to inna sprawa


Index BigMac jest wyznacznikiem wyceny waluty lokalnej w stosunku do USD.


Tylko czy my żyjemy w the USA? Wolę jebać w Maku za 1500 $ niż...

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 26 cze 2013, o 08:03
przez chodi
donkey napisał(a):
chodi napisał(a):
kroy napisał(a):Z tym McDonaldem to był żart, bez spiny ;) tak jak BigMac jest wyznacznikiem inflacji nierzadko, tak praca w McDonaldzie jest typową pracą dla osób które gdzie indziej pracy znaleźć nie umieją. a że można tam awansować, płacą na czas, i dopasowują się do studiów to inna sprawa


Index BigMac jest wyznacznikiem wyceny waluty lokalnej w stosunku do USD.


Tylko czy my żyjemy w the USA? Wolę jebać w Maku za 1500 $ niż...


A co to ma wspólnego z tym co napisałem?

Re: Pomóż biednemu studentowi!

PostNapisane: 26 cze 2013, o 08:23
przez Nikos
chodi napisał(a):
kroy napisał(a):Z tym McDonaldem to był żart, bez spiny ;) tak jak BigMac jest wyznacznikiem inflacji nierzadko, tak praca w McDonaldzie jest typową pracą dla osób które gdzie indziej pracy znaleźć nie umieją. a że można tam awansować, płacą na czas, i dopasowują się do studiów to inna sprawa


Index BigMac jest wyznacznikiem wyceny waluty lokalnej w stosunku do USD.

Jak chcesz się czepiać to kroy nie użył określenia "Index BigMac".
Poza tym prawdą jest że Economist użył BigMaca do zestawienia
"What do burger prices tell us about the reliability of official inflation figures?"
http://www.economist.com/blogs/dailycha ... _mac_index

:P