KULT FORUM

Dobry wieczór.

Jak w temacie wątek poświęcony wszystkiemu co związane z pracą. Na sam początek chciałbym zacząć od jednej firmy w Krakowie, przed którą chciałbym ostrzec wszystkich tych, którzy obecnie w Krakowie poszukują zatrudnienia. Jeśli są takie osoby, chciałbym poinformować o jednej takiej pierdolonej firemce. Otóż drodzy poszukiwacze pracy. Jeśli natkniecie się na swojej drodze na firmę ODNOWA przy ulicy Józefitów, to nie zatrudniajcie się tam. Jest to małe call center zajmujące się sprzedażą przez telefon produktów takich jak: Plastry ziołowe odpowiadające za kurację organizmu z toksyn, czy też kawy Red Reishi z takim wyciągiem z grzyba leczniczego. Mniejsza o produkty. Jako iż różnie bywa, bywają osoby co lubią pracować w kontakcie z ludźmi telefonicznym, sam też tak chwilę pracowałem. Resumując ta firma to banda pierdolonym oszustów, którzy nie wypłacają wynagrodzenia, manipulują pracownikami i traktują ich generalnie jak śmieci.

Proponuję, aby każdy z nas jakiejś swoje doświadczenia z różnymi miejscami pracy wpisywał i jeśli też (choć oby jak najmniej) miał na swojej zawodowej drodze wpadki zatrudnieniowe, przestrzegał o tym innych.

Poza tym oczywiście, tymi dobrymi aspekty tematu też się dzielmy.

Cieszmy się że mamy pracę. Ale po narzekać zawsze wolno.

Marian Bączek napisał(a):Resumując ta firma to banda pierdolonym oszustów, którzy nie wypłacają wynagrodzenia, manipulują pracownikami i traktują ich generalnie jak śmieci.

A powiedz, odwoływałeś się do argumentu z PIP, ZUS i Urzędu Skarbowego?
Jest też coś takiego jak przedsądowe wezwanie do zapłaty - może Ci to napisać każdy aplikant radcowski, a pieczątkę przybić jego znajoma kancelaria. Gdybyś potrzebował w tej kwestii więcej szczegółów - daj znać privem.

Takich niby-pracodawców są na rynku pęczki. Ale nawet najgorsza menda, jeśli idzie o oszukiwanie pracowników, potrafi nabrać nieco pokory, kiedy staje wobec perspektywy urzędowej kontroli. I nagle się okazuje, że pieniądze dla pracowników się znajdują.
Oczywiście - zawsze to jest żenujące i czasochłonne: wyszarpywać swoje zarobione pieniądze w taki sposób. Ja natomiast wychodzę z założenia, że należy to robić - niezależnie od tego, czy chodzi o 30, 300 czy 3000 zł.

Powody są przynajmniej dwa.
Po pierwsze: w polskich warunkach każdy uczciwy człowiek prędzej czy później znajdzie się w sytuacji, w której ktoś będzie go chciał, brutalnie mówiąc, wyruchać w dupala. Albo to będzie urząd, albo dostawca kablówki, albo nieuczciwy pracodawca. I lepiej być przygotowanym na taką możliwość, a kiedy już się zdarzy - być świadomym swoich praw i możliwości, no i przystępować do obrony własnego interesu z uśmiechem na twarzy i grubym kijem za plecami
Po drugie: chodzi oczywiście o zasady. Tych, którzy ich nie chcą przestrzegać, trzeba do tego przymuszać siłą i sposobem. Nieuczciwy pracodawca jest nieuczciwy także dlatego że wie, że włos mu za to z głowy nie spadnie. Pozbawienie go tego przekonania jest tu kluczowe.

Popatrz przez moment na sprawę z perspektywy takiego buca:
masz 10 pracowników, każdemu wisisz tysiąc na rękę.
Dziewięciu się nie upomina i siedzi cicho - superkomfortowa sytuacja. Ale jeden wysyła przedsądowe wezwanie do zapłaty (w którym straszy sądem) i grozi, że jak jego kasa się szybko nie znajdzie, to zwróci na tę firmę uwagę ZUS-u i skarbówki. No i teraz pytanie: który z tych dziesięciu pracowników dostanie swoje należne pieniądze jako pierwszy?

Łosiu niby masz rację ale pod warunkiem że ten ktoś był zatrudniony na umowę o pracę. Mam znajomego który też nie dostał wynagrodzenie. Zgłosili do PIP-y i nnych takich, przyjechali z telewizją i co? Kasy nie ma do dzisiaj a Pan z PiP-y powiedział przed kamerami że jakby byli zatrudnieni na umowę o pracę to oni mogą działać a tak to zostaje im pójście do sądu.

Interesujący przypadek, ponieważ jeśli jest tak jak mówisz, to pan z PIP zachował się wbrew przepisom. A jeśli jeszcze zrobił to przed kamerami, to jest w dodatku idiotą. To pracodawca ma potwierdzić fakt zawarcia umowy o pracę na piśmie - a jeśli tego nie robi, to właśnie po to jest Inspekcja Pracy.
Ustna umowa o pracę nie musi być pułapkę

No i sam napisałeś: pokrzywdzonym zostaje pójście do sądu. No to się idzie do sądu.

Ponad rok temu zakończyłem pracę w firmie - normalna umowa o pracę). Po ustaniu stosunku pracy nie dostałem wynagrodzenia za ostatnie miesiące pracy. Wysłałem wezwanie i nic. Po trzech miesiącach złożyłem sprawę w sądzie pracy. Z sądu otrzymałem nakaz zapłaty (wystawiony na mojego byłego pracodawcę). Pracodawca - uwaga odwołał się od niego!

Sprawa jest ewidentna. Z zawartej umowy, świadectwa pracy i pita wynika jasno, że nie otrzymałem całego należnego wynagrodzenia.

Niedługo minie rok od złożenia wniosku, od tego czasu odbyły się 2 rozprawy. Na żadną nie pojawił się nikt z byłej firmy. Za każdym razem przedkładane było zwolnienie lekarskie. Ostatnia rozprawa (druga) została otwarta i od razu zamknięta bez podania nowego terminu.

Już nawet nie chcę mi się tego komentować. Prawie rok w sądzie i sprawa jest ciągle na tym samym etapie. Ech...

Piszę to głównie informacyjnie, że nawet w oczywistych sprawach, ich czas załatwiania jest bardzo długi.

Mogę Ci tylko życzyć powodzenia na dalszej drodze pieprzenia się z tym. Zapewne potrwa to jeszcze długoooo.
Jedyne pocieszenie jest takie, że najpewniej za jakiś czas zasądzą Ci odsetki za cały ten okres
Masz oczywiście rację - w Bolandzie sądy są totalnie niewydolne i to jest olbrzymia klęska tego państwa, której nie udało się przeskoczyć żadnemu z rządów od lewej do prawej.

Natomiast podtrzymuję mimo to pogląd, że obywatel, którego pracodawca w taki sposób skrzywdził, ma jakieś narzędzia, żeby się odwołać / poskarżyć / dochodzić swoich praw. I nierzadko jest też tak, że wystarczy nieuczciwemu pracodawcy pogrozić palcem i zagrozić takimi konsekwencjami jak proces - wtedy należne pieniądze się znajdują.

W moim przypadku jeszcze jest ten problem, że firmą się zawinęła. Tzn. oficjalnie istnieje, ale nikt w niej nie pracuje, a cały majątek został szybciutko (zgodnie z prawem) przepisany/sprzedany dla nowej spółki z o.o. sp. k.

Nie liczę już, że ujrzę te pieniądze. Teraz to już tylko walczę... w imię zasad.

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):A powiedz, odwoływałeś się do argumentu z PIP, ZUS i Urzędu Skarbowego?

W tych czasach za takie stawianie sprawy w naszym pięknym kraju obcina się palce czy tam ręce;)

nie czytałem wszystkiego, ale zauważyłem, że wątek służy też przestrogom, więc kto z wrocławia niech strzeże się obywatela PAWEŁ LIPKA, nie trzeba tego uzasadniać, bo każdy kto go zna albo słyszał o nim jest tego samego zdania, więc ja po moich przygodach z nim, przyłączam się i ostrzegam, nie współpracujcie z nim, nie idzcie na żadne układy, omijajcie go z daleka, chyba że macie ze sobą jakiś tępy przedmiot.

UWAGA

szukam pracowników konkretnie dwóch.


Stanowisko:
Konsultant ds. Obsługi Klienta
Miejsce pracy: Warszawa


Zadania:
Profesjonalna Obsługa powierzonych spraw;
Budowanie i utrzymywanie pozytywnych relacji z klientem;
Pozyskiwanie nowych klientów;
Dbanie o pozytywny wizerunek firmy;

Oczekiwania
Wykształcenie minimum średnie;
Wysoki poziom komunikatywności oraz kreatywności;
Doświadczenie w branży prawnej, windykacyjnej lub finansowej mile widziane;
Dobra organizacja pracy własnej;
Prawo jazdy będzie dodatkowym atutem;
Doświadczenie na call center będzie dodatkowym atutem;


Oferujemy:
Atrakcyjne, stałe wynagrodzenie plus prowizje i premie;
W razie potrzeby telefon służbowy, samochód do dyspozycji;
Odpowiedzialne stanowisko;
Praca w dynamicznie rozwijającej się firmie oraz stałe godziny pracy;
Regularne szkolenia z zakresu prawa i finansów;
Przyjazną atmosferę pracy w młodym zespole.

CV z krótkim listem proszę podesłać na adres mailowy w stopce

zapomniałaś o grafiku

Umiejętności i obeznanie w programach graficznych zawsze w cenie

Ale co, uważasz, że sobie nie radzę?

zawsze może być lepiej, ale ja jestem dobry tylko w dawaniu rad. gorzej z programami graficznymi hehehe

Babeo, nie wiem, o jaka kwote chodzi, wiec czy warto, bo to kolejne koszty za wpis sadowy, ale zrob bylemu szefowi psikusa i zastosuj art 299 ksh. Oczywiscie niestety juz po umorzeniu...

Ale skąd w ogóle wniosek, że były pracodawca babeo był w zarządzie spzoo (piszę o tym mając na względzie treść 299)?

@babeo - jak już zakończysz temat wyrokiem, czy coś, daj znać - mam dobrego komorasa od takich rzeczy. pozdro!

..."podwładny przed obliczem przełożonego winien przybrać wygląd lichy i durnowaty tak, aby swym pojmowaniem istoty sprawy nie peszyć przełożonego"...
ten najbardziej popularny i znany ukaz cara Piotra I do dziś ma swych gorliwych wyznawców, najczęściej w popierdolonych korporacjach tak jest.
dzięki temu królują głupota, ciemnogród, nepotyzm. zamiast lojalności ceni się wierność, zgodnie z hasłem:
mierny, bierny ale wierny. oczywiście szanujemy ich...

szukam studenta IV/V rok. przyszłe stanowisko: konsultant SAP moduły logistyczne, obecnie to będzie praca gdzie trzeba będzie się uczyć, mieć chęci do pracy, uczyć się i jeszcze raz uczyć się. Możliwe też przyuczenie dla programisty w SAP. NA ten moment zatrudniać będę jedna osobę, ale zobaczymy jakie będą kandydatury. Preferowane kierunki: IT (programistyczne); zarządzanie, logistyka. Oceniam chęci, zaangażowanie i potencjał i to ja będę przełożonym i będę uczył wszystkiego.
Lokalizacja Wrocław
Oczywiście nie mówimy o stażu, tylko o pracy. Warunki, czas pracy do dogadania. Kontakt przez priva.
Zwrotnie podam maila na który CV należy przesłać.

Szukam na wakacje (studenckie) pracy zdalnej, bądź na terenie województwa podkarpackiego. Wiem, że szanse są małe, ale gdyby ktoś, coś będę bardzo wdzięczny.

Coraz więcej konkretów w temacie pracy,ale wszystko będzie wiadomo jutro.