Buli napisał(a):Slaw-skąd masz pewność,że wymieniony przez Ciebie utwór pojawi się w setliście ???
Wystarczyło chociażby spojrzeć na set z Jarocina i wtedy wszelkie oczekiwania względem koncertu mogły być jak najbardziej uzasadnione...
Neghe napisał(a):O cholera, czemu ja o tym koncercie nie wiedziałem?! Co za gapa ze mnie, damn!
No straciłeś co nieco. Było czego posłuchać...
Buli napisał(a):taataah napisał(a):i wiele innych o których napomni Bullet
Z pewnością.Niemniej ze dwa tygodnie poczekać trzeba będzie aż ów moment nastapi.
Żeby była pełna jasność: Moja absencja na forum wynika, po prostu, z braku czasu. Siedząc codziennie po 8/9/10, a czasem nawet i więcej przy kompie po prostu nie chce mi się jeszcze dodatkowo przesiadywać przed moim własnym kompem. Dlatego też tak stosunkowo rzadko ostatnio się tu udzielam. Z kolei gdy mam wolne to najczęściej jadę znowu na jakiś kolejny koncert, ew. na jakieś picie i znowu jestem nieosiągalny

. W zasadzie ledwo co wróciłem z Jarocina, a już pojechałem na Hożuff, a teraz znowu planuję Kęty. Niestety, ale co jakiś czas też muszę wypoczywać bo inaczej bym się chyba zajechał. Ale jeżeli jeszcze tych parę osób mnie wspomina i oczekuje na mój powrót to tylko się cieszyć!

Takowym ziomkom korzystając z okazji przesyłam moje bulletowe pozdro!
Widzę również, że Sławek zdążyl już też podrzucić set bo znowu by nie wytrzymał

. Ze swojej strony może dodam jeszcze tylko, że po Czarnych Słońcach miał być jeszcze zagrany Mój mąż na secie kartkowym, ale ostatecznie wyleciał. Reasumując jednak koncert można uznać za naprawdę dość udany - Fajny set (No wreszcie coś zaczyna się dziać - Psalm 151, Religia Wielkiego Babilonu (!!!), Marność (!!!)), zespół w świetnej formie (i Kazik bez koszulki

), udana pogoda... Nic dodać, nic ująć. Tylko te 60 zł za posłuchanie naszego ukochanego supportu to jednak lekkie przegięcie. Przemilczę też fakt, że nigdzie nie śmignęło mi żadne info, że w dniu koncertu bilety są droższe o dychę niż w przedsprzedaży (!!!). Niby mały psztyczek w nos, ale też w moim mniemaniu istotny... Szkoda też, że i bisy zostały skrócone (zapowiedź potraktowałem jakoś tak jak jakby im łaskę zrobili, że mogą wyjść i jeszcze jeden numer zagrać. Wielkie dzięki eS-Si Dżonson!), ale jednak gdyby trzeba było wybierać i wywalać numery z tego setu podstawowego to już wolałbym, żeby pozostało tak jak było czyli, żeby jednak zagrać ten jeden, oklepany bisior. Szkoda mi tylko tych bisów pod kątem tej całej otoczki jaka towarzyszyła temu całemu wydarzeniu...
KULTowyTOMASZ napisał(a):Oj widzę ,że prawdzie perełki się trafiły ten Psalm faktycznie ,a co do Religii Wielkiego Babilonu to już kompletnie szok ! Toż przecież nie było grane z jakieś 10 lat prawie jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi
Zgadza się. Ostatni raz Religia była grana na kilku koncertach w ramach pomarańczowej trasy w 2004 roku z tego co pamiętam (np. w Szczecinie). Potem już chyba nie była nigdzie. Choć moge się mylić, ale nie wydaje mi się.
KULTowyTOMASZ napisał(a):Dlatego nadal wierzę ,że usłyszę jeszcze kiedyś Lipcowy Poranek w secie

Nie trać nadziei, nadziei nie trać... Też twardo wierzę, że ten przepiękny kołwer jeszcze powróci, aby cieszyć nasze uszy...
kolend napisał(a):ale ogólnie mi się wydawało, że dość pustawo było na tym festiwalu, choć nie wiem jakie standardy są
zdjęcia od strony sceny też nie uwieczniły jakiś wielkich tłumów
No właśnie juz na samym początku zwróciło to moją uwagę, że ludzi było stosunkowo mało. Niby co piosenkę ktoś tam dochodził do stadka, ale suma summarum jakiegoś większego szału nie było. Nawet na Polsce można było spokojnie się poprzeciskać na tyłach! Nie wiem czy to wynika z tego, że może wielu osobom nasz znamienity zespół nie przypasował do charakteru tej imprezy, czy pora była za wczesna, czy może wszyscy czekali na Cree, czy może wszystko naraz... Ale tak czy inaczej, potraktujmy to może jako okazję do przeżycia kolejnego "kameralnego" wydarzenia

. Grunt, że było spoko i że sam set dopisał. Warto było się przejechać

.
Na koniec pozdrosy. Tym razem lecą do:
- Kulcich (dzięki za świetny wystep. Tak trzymać!!!

)
- pewu i Kajetana (standardowo wielkie dzięki za wszystko!

)
- slawa (dzięki za wspólną zabawę oraz afterowanie)
- Emilki, Pawła oraz Marcina (również dzięki za wspólną zabawę, podwózkę i w ogóle za miło spędzony czas

)
- Mariusza vel taataaha (super było Cię zobaczyć i znowu wspólnie się pośmiać! 3maj się druhu i mam nadzieję, że do zoba niebawem!

)
- shreka (dzięnx za grabę na koncercie

)
oraz dla nienapotkanego Bulinka, kolenda i innych, których pominąłem. Trzymajta się i do następnego! Nota bene - kolend, musiałbym Cię w końcu poznać. Lubię Twoje posty

.
Pozdro i do następnego! A teraz znowu włączam tryb off
