Unibaxowi "działacze" dalej się kompromitują:
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/38643 ... ez-gollobaCi panowie nie mają nic wspólnego ze sportem ani duchem sportu.
Prosili o przełożenie? Nie było podstaw!
a) taką prośbę należy pisemnie (a nie telefonicznie) przedstawić do godziny 20 dnia poprzedzającego mecz (a nie 4 czy 5 godz przed meczem)
b) sędzia i jury zawodów mogli przełożyć mecz tylko w przypadku złych warunków atmosferycznych
c) skład Unibaxu spełniał wszystkie wymogi - dolny i górny KSM
Tłumaczenie, że nie było sensu jechać bez Golloba jest śmieszne i żałosne (Tomkowi oczywiście życzę szybkiego powrotu do zdrowia!). Można popatrzeć na sytuację Unii Tarnów przed meczem w Cz-wie: Vaculik zaliczył solidny dzwon dzień wcześniej w GP, Janowski chory, Łaguta, który we wcześniejszym meczu w Częstochowie był najlepiej spisującym się zawodnikiem, już w drugim swoim starcie doznał kontuzji i objechał tylko jeden bieg. Do tego, jakby nie było, Unia była od początku skazywana na pożarcie, bo przecież 8 punktów przewagi to tyle co nic. A jednak sport lubi zaskakiwać.
Dziwię się Torunianom. Pewnie - raczej meczu bez Golloba by nie wygrali. Ale z drugiej strony - Ward, Miedziński i Przedpełski jadąc po 7 razy stworzyliby na pewno fajne widowisko i byliby w stanie zrobić przyzwoity wynik.
Argument typu: uważamy, że fair by było gdybyśmy poczekali, aż Gollob wyzdrowieje i żebyśmy pojechali w najsilniejszym składzie - znowu śmiech na sali. To może należałoby przełożyć finał na marzec i poczekać aż Holder wróci? Propozycja, żeby pojechać 6 października - i znowu salwa gorzkiego śmiechu. W tym dniu jest finał IMP, w którym ma jechać... 4 zawodników z Zielonej Góry i Tomek Gollob!
Oj, działacze Torunia nadają się tylko do tego, żeby uciekać po kryjomu ze stadionów. Żenada...szkoda, żeby Motoarena nie gościła E-ligi, ale mam nadzieje, że włodarze E-ligi i PZMotu wyciągną surowe konsekwencje, a nie pójdą w ślad Unibaxów, przedłużając tą szopkę. Oby nie skończyło się jak w Lesznie, gdzie Nicki Pedersen powiedział, że nie jedzie, Martusia P. powiedziała: pakujcie się, a Leszno dostało surową karę za "złe przygotowanie toru", gdzie i sędzia, i komisarz toru stwierdzili, że tor jest dobry i nadaje się do jazdy. Oj...spore wyzwanie przed władzami żużlowymi..