Nowy Kult w Nowym 2013 roku

[beret]

Mam na myśli że po 2001 roku Kazik, KNŻ, Kult nic dobrego nie wydał. Salon jeszcze jest git

A Buldog?

A Buldog jest płytą Kazika, Kultu lub KNŻ?

[vonfloyd]

Mam na myśli że po 2001 roku Kazik, KNŻ, Kult nic dobrego nie wydał. Salon jeszcze jest git

Nie sposób się nie zgodzić.

A Buldog? A Buldog też nie za bardzo

[artek]

chodzi o "Kazik i Buldog"?

[dwaeuro]

Mam na myśli że po 2001 roku Kazik, KNŻ, Kult nic dobrego nie wydał. Salon jeszcze jest git

A ja się nie zgodzę. Oprócz Buldoga (wiem, wiem nie 3XK) to jeszcze dobre pozycje to przynajmniej Tom Waits - świetny aranż, 41 - ciężki, trudny, ale udany album, LSMO - psychodela w pewnym sensie.
W moim prywatnym TOP10 płyt około Kazikowych, 4 pozycję zajmują te po 2001r.

[wr]

O, Kult robi nową płytę. Już się boję

[lothian]

Koledzy te wasze spory :któruy był chujowy numer a który super na "hurra" są jak spory dzieciaków w piaskownicy, ale w sumie to znaczy,że ostatania NASZEGO Kultu nie była najgorsza i niech chłopaki nagrywają jak najwięcej to będą się trafiac takie PEREŁKI jak Kiedy ucichną działa. JAK NAJSZYBCIEJ NOWY KULT-nie kombinujcie, to co pierwsze... najlepsze.
Ja życzę sobie w tym Kazikowym ( Senjor KS wszystkiego najlepszego na 50- jestem pierwszy !) rocku nowego El Dupska, KULTU oczywiście w dniu 12.03.2013, no i dvd knż wystep, idvd z Katowic-pomaranczówka równiez

[Adam]

Mam na myśli że po 2001 roku Kazik, KNŻ, Kult nic dobrego nie wydał. Salon jeszcze jest git

A Buldog?

A Buldog jest płytą Kazika, Kultu lub KNŻ?

Skoro śpiewał na pierwszej płycie, to poniekąd tak.

[efiut]

Kurwa, Muniek napisał naprawdę świetne teksty na ostatnią płytę T.Love. Może Kazikowi też się uda?

[arielg]

A Buldog?

A Buldog jest płytą Kazika, Kultu lub KNŻ?

Skoro śpiewał na pierwszej płycie, to poniekąd tak.[/quote]
Nie tylko śpiewał, ale i pisał i to całkiem nieźle:)

[somekind]

"Artysta który nie tworzy a odtwarza, przestaje być artystą"
Paulo Coelho

[Adam]

Kurwa, Muniek napisał naprawdę świetne teksty na ostatnią płytę T.Love. Może Kazikowi też się uda?

Czemu Kazik miałby pisać teksty na płytę T.Love?

[kroy]

Bo jest wokalista Kultu.

[arielg]

To krótka ankieta na najlepsze 10 tekstów Kazika z ostatnich płyt:
Hurrra z suplementem
Buldog
Los się musi
Plamy

1. Party jednoosobowe
2. Kiedy ucichną działa
3. Karinga
4. Nie mamy szans
5. Amnezja
6. Zurt
7. Skazani
8. Plamy
9. Szybciej
10. v rozbiór Polski

kolejność przypadkowa.

W moim zestawieniu wyszło, że to Hurra jednak najlepiej się z ostatnich płyt prezentuje:)

[wr]

Hurrę dałoby się przełknąć gdyby nie jej brzmienie...

[maxłel]

Chyba gdyby nie teksty...

[Łukasz_eM]

"Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka..."
Dobrej nocy : )

[redhead]

Hurrę dałoby się przełknąć gdyby nie jej brzmienie...

Chyba gdyby nie teksty...

Panowie ...wr i maxłel widać że rok nowy ale marudzenie po starości i po złości
wstyd mi za was oj wstyd że hoho
ehhhhh tiaaaaaa
Panowie choćby i Kulci stanęli na rzęsach i zatańczyli krakowiaczka jednocześnie kręcąc hulahopem wkoło to i tak wszystkim nie zrobią dobrze ......na uszy i takie inne tam

ot tak żartem nieco w kwestii konwencji wątkowej tej tutaj tak z wieczora piszę jam
pozdr

p.s. a tak poważnie - niech wypuszczają wszystko co tam mają - bierę w ciemno

[sem]

Hurrę dałoby się przełknąć gdyby nie jej brzmienie...

Chyba gdyby nie teksty...

Sumując wasze spostrzeżenia stwierdzam, że poooowooooliii zbliżacie się do prawdy.

[Bullet]

Brzmienie i muzyka są akurat ok. Osobiście też bardziej skłaniam się ku zdaniu maxłela...

"Widziałem Cię do kurwy nędzy,
wykręcisz się do kurwy nędzy, nie
Nie oddam Ci Twoich pieniędzy..."



Ale czekam, podobnie jak pozostali. Chciałbym, ażeby nas czymś zaskoczyli...

Pozdr.

[wr]

Na prawdę nie razi Was to "festynowe" brzmienie?

[Bartos]

Na prawdę nie razi Was to "festynowe" brzmienie?

Ja już dawno pisałem, żeby ich w pierony do Lubrzy wysłać. Może w końcu by zabrzmieli jak zespół rockowy, a nie plastikowa zabawka z półki w Tesco.

[maxłel]

Hurrę dałoby się przełknąć gdyby nie jej brzmienie...

Chyba gdyby nie teksty...

Sumując wasze spostrzeżenia stwierdzam, że poooowooooliii zbliżacie się do prawdy.

Okładka też jakaś takaś

Na prawdę nie razi Was to "festynowe" brzmienie?

OKSK było już, Ty kapelusz włóż!

[Karma]

Brzmienie i muzyka są akurat ok. Osobiście też bardziej skłaniam się ku zdaniu maxłela...

"Widziałem Cię do kurwy nędzy,
wykręcisz się do kurwy nędzy, nie
Nie oddam Ci Twoich pieniędzy..."


Pozdr.

"Kiedy ostatni zabity żołnierz
Zgnije i kości zostaną
Już nowi zwarci i gotowi
Do walki ze sobą staną"

A ja nie będę ani za Maxłelem, ani za wr. Na płycie są i teksty i brzmienia. Wiadomo na każdej płycie może trafić się klops, ale i tak nie porównasz klopsów około Kazikowych do radio zetowo-rmfowo-itympodobno podobnych.

[Bullet]

Nie było moim zamiarem przyrównywać któregokolwiek zespołu z kręgu okołokazikowych do tych zetowo-rmfowo-itympodobno podobnych bo to i tak nie ta liga, jak słusznie zauważyłeś. Na Hurrze jest kilka fajnych tekstów (choćby ten, który zacytowałeś powyżej), ale mierżą mnie na potęge właśnie te słabsze bo nie trzymają one absolutnie żadnego poziomu i to mnie przeraża. Na domiar złego zauważyłem taką dziwną tendencję, że to głównie w ostatnich tekstach swoje miejsce znalazły wyjątkowo nieudolne frazy czy rymy, które potrafią zepsuć obraz całego nawet niejednokrotnie średniego czy niezłego numeru tylko właśnie przez to, że się w danej kompozycji znalazły. To o to mi chodzi. Intryguje mnie np. takie "Kto śmie traktować Cię źle". Niby stosunkowo słaby numer na OKSK, ale patrząc na niego z perspektywy dzisiejszych czasów uważam, że trzyma poziom dużo wyżej niż taka Marysia czy Kutasy na prąd obecnie. Mógbym się też doczepić do tekstu Nowych temp, ale numer ten ratuje jakiś nieziemski klimat muzyczny przez co nawet niespecjalnie zwracam uwagę na tekst . Mimo wszystko jednak uważam, że numerów słabych ze względu na teksty jest na Hurrze więcej niż choćby na dwóch ostatnich płytach (na których, notabene, jako taki poziom też jest zachowany. Pamiętam jak somekind wspominał, że wtedy te numery były chociaż o czymś. Coś w tym jest...). I tylko to mnie tak trochę mierzi. Generalnie nie ma źle, ale uważam, że Hurra jest taką pozycją średniawą bo niczym szczególnym się nie wyróżnia, spośród innych płyt, ale sądzę też, że takie niektóre głupkowate rymy potrafią zepsuć, naprawdę, niezły obraz całości. Powyższy swoisty i charakterystyczny kawałek z Marysi, który zacytowałem jest chyba idealnym przykładem. No, chyba, że ktoś lubi jak w piosence jest słowo kurwa i tylko z tego powodu jest w stanie określić takowy numer mianem zajebistego. Albo że mam uważać, że tylko dlatego, że coś jest sygnowane marką KULT i tylko dlatego mam być zachwycony. Wówczas chylę głowę i ucinam rozmowę . Moge to zrozumieć w przypadku L Dópy, ale nie za bardzo kumam w konwencji Kultu.

Pozdr.

[sem]

Hurrę dałoby się przełknąć gdyby nie jej brzmienie...

Chyba gdyby nie teksty...

Sumując wasze spostrzeżenia stwierdzam, że poooowooooliii zbliżacie się do prawdy.

Okładka też jakaś takaś

Chujowe brzmienie, nie mówiące nic ciekawego i mało plastyczno-estetyczne chujowe teksty, chujowa barwa głosu, drewniane melodie wokalu, drewniane kompozycje (nawet jak przypadkiem wyszło coś takiego jak zwrotka 'Nie mamy szans' to jest ona zmiażdżona klockowatym refrenem) i chujowe to, że nie ma na tej płycie nic zajebistego. Okładka spoko.